nowy na forum
Wydarzenie prawdziwe, bez komentarza.
To by nawet konia zabiło
- Rok przed śmiercią – opowiada ciotka- Paweł zdobył mistrzostwo Polski południowej (okręgu-przyp. red.). W następnym roku zawody miały się zacząć w sobotę po południu, a o siódmej rano mój brat poszedł go obudzić i znalazł martwego w łóżku. Wezwali pogotowie i księdza. Co powiedział lekarz? Jak przejrzał chemikalia, których on używał, a była tego cała szafka, powiedział bratu: - Proszę pana, to by nawet konia zabiło!
Wcześniejsza wypowiedz trenera Pawła.:
Młodzi brali po 20 tabletek anabolu dziennie. Nie chcieli wierzyć ,że ludzie po tym umierają. To nic nie dało im do myślenia, w końcu wylecieli z siłowni i Paweł. Łatwo znaleźli taką siłownie, w której sterydowy smród unosił się pod sufitem.
Można takim mówić i ostrzegać i nic, bo oni niby wiedzą ile brać, aby robić masę. Nie boją się skutków. Śmieją się z moich ostrzeżeń, bo na początku taki facet jest w znakomitej formie, masa błyskawicznie wzrasta, czuje się silny i jest agresywny. Myśli tak- zrobię duże mięśnie, potem to odstawie i będą ładnie zbudowany, ale jeszcze żeby być ładnym musi się odwodnić, a przy tym serce może stanąć! Nieważne dla niego!
Po sterydach paker jest napompowany wodą i puchnie. Dlatego wydaje mu się, że jest wielki. Chodzi naprany jak niedźwiedź spirytusem, a jak odstawi sterydy i połowy z niego nie ma. Paweł nawet nie pomyślał o odstawieniu i już umarł.
Ciotka wychowująca Pawła w jego nekrologu napisała: „Paweł, niech twoja bezsensowna śmierć będzie ostrzeżeniem dla młodych ludzi”.
Na pogrzeb Pawła przyszło dużo chłopaków z siłowni. Wszyscy mieli spuszczone głowy.
Mam nadzieję że w ten tekst nie zostanie wstawiona reklama, co byłoby kompromitacją i farsą Forum.
Offline