Saviola - 2010-04-09 00:12:40

Mariusz Pudzianowski w pocie czoła przygotowuje się do dwóch kolejnych starć w formule MMA. Trener "Pudziana" jest spokojny o wynik konfrontacji z Yusuke Kawaguchim (na KSW 13) i Timem Sylvią (gala Moosin). - Pudzian potrafi rzucić facetem, który na macie spędził 20 lat i wie, jak się przed tym obronić - mówi dziennikowi "Polska The Times" Mirek Okniński, trener siłacza.

Na treningach Pudzianowski ćwiczy w doborowym towarzystwie - jego sile starają przeciwstawić się olimpijczycy: Robert Kostecki, czy Marek Mikulski. Doświadczenie sparingpartnerów na nic się zdaje w zderzeniu z wielką mocą - Pudzianowski na treningu bije najsilniejszych polskich zapaśników.

- Z jego siłą naprawdę nie ma żartów. Chwila nieuwagi i może komuś zrobić krzywdę - tłumaczy Okniński. Jak przypomina dziennik "Polska The Times", na treningach "Pudzian" łamał żebra (partnerów) i nogę (trenerowi).

Nic dziwnego, że trener siłacza jest spokojny o wynik najbliższej walki z Yusuke Kawaguchim, z którym "Pudzian" zmierzy się 7 maja na XIII edycji Konfrontacji Sztuk Walki. - Mariusz go zmiażdży, rozjedzie! - zapowiada Okniński.

Dwa tygodnie później Pudzianowski czeka przeprawa z byłym mistrzem świata federacji UFC, Timem Sylvią. - Powiem tak: nie po to mi mama jeść dawała, żeby ktoś mi nogi łamał - powiedział nam "Pudzian" i ostrzegł. - Nie obawiam się walki z nim. Niech on się boi mnie.

http://sport.wp.pl/kat,60960,title,Pudz … omosc.html

Pudzian to jest wielki człowiek i w znaczeniu dosłownym i przenośnym %-) Mysle że powinien sobie z tymi rywalami dać radę %-)))

mojtrening.pun.pl